Kajakiem przez Mazowsze
Kolejny aktywny weekend za nami. Oj, dużo się działo podczas Kajakiem przez Mazowsze - rodzinny spływ kajakowy Dzień rozpoczęliśmy od krótkiej odprawy. Rzut okiem na niebo i wio w kierunku miejsca startu. 15 km wiosłowania z pewnością będziemy jeszcze długo odczuwać. Niemniej jednak widoki i różnorodność przyrody wzdłuż Wkry zrekompensowała nasze zmęczenie. Śmiało możemy powiedzieć że Wkra jest jedną z najładniejszych rzek Mazowsza. Kręte koryto rzeki, przezroczyta i czysta woda, różnorodna roślinność oraz całe mnóstwo zwierząt i ptaków. To wszystko sprawiło że kolejne kilometry spływu szybko mijały. Szybko mijały aż do "zielonej tamy". Na jednym z zakrętów, spiętrzona zielona rzęsa oraz tatarak zatorowaly przelot. Niestety nikt z nas nie mógł płynąć dalej. Kilka kajaków ugrzęzło i zrobił się mega korek. Na szczycie pojawili się "ci panowie" i kajak za kajakiem wyciągali i przepychali przez zieloną zaporę. Oj było przy tym dużo śmiechu i glonów na głowie. Ostatecznie udało się udrożnić rzekę i mogliśmy płynąć dalej. Regeneracja sił nastąpiła na 10 km Własnej roboty ciasto drożdżowe z domową komfiturą oraz kanapki ze smalcem zniknęły w kilka chwil Ostatnia prosta spływu poszła nam już bardzo szybko tym bardziej że postraszył nas deszcz. Na szczęście tylko postraszył i poszedł w inną stronę. Dzień skończyliśmy szalonymi zabawami w basenie i turbo ogniskiem. Był też "grom z jasnego nieba" Drugi dzień Kajakiem przez Mazowsze - rodzinny spływ kajakowy spędziliśmy stacjonarnie na terenie ośrodka. Nie zabrakło jednak emocji związanych z wyścigami wodnymi oraz zawodami sportowymi. Dzień rozpoczęliśmy od warsztatów manualnych podczas których dzieciaki wraz z rodzicami wykonać musieli kajak lub inną łódeczkę która popłynie na Wkrze. Oj zaskoczyliście nas swoją inwencją twórczą i zaangażowaniem. Brawo! Warsztaty zakończyliśmy wspólnym wyścigiem a w zasadzie regatami papierowych łodzi po Wkrze. Emocje podczas wyścigu były do samego końca. Wszystkie łodzie dopłynęły do meta a po regatach zostały wyłowione z rzeki. Kolejnym punktem programu były zajęcia sportowe oraz turniej drużynowy. Dość nieśmiało uczestnicy rozkręcali się na rozgrzewce. Ale kto nas zna ten wie że zajęcia sportowe z nami są intensywne ale pełne śmiechu i dobrej zabawy. Tym razem oczywiście było tak samo. Z każdą kolejną minutą zawodnicy rozkręcali się a zabawa była coraz większa. Prawdziwym hitem był wyścig na czas w labiryncie oraz turniej rodzice kontra dzieciaki. W turnieju rodzice dzielnie walczyli do końca i w dogrywce pokonali młodzież . Turniej zakończyliśmy wręczeniem dyplomów. |
|